1 czerwca 1943 roku w Sochach, w odwecie za zabicie przez żołnierzy Armii Krajowej niemieckiego żandarma, hitlerowcy zamordowali około 200 mieszkańców. 78 lat po tych tragicznych wydarzeniach pamięć ofiar uczcili przedstawiciele władz, instytucji i organizacji społecznych z gminy Zwierzyniec oraz mieszkańcy Soch.

Uczestnicy obchodów zebrali się przy kaplicy Bożego Miłosierdzia, gdzie na cmentarzu są pochowane ofiary pacyfikacji. Tragedię sprzed 78 lat przypomnieli mieszkańcy Soch, a uzupełnieniem wspomnień był występ miejscowego zespołu śpiewaczego "Roztoczanki".

W rocznicę mordu księża Karol Jędruszczak i Paweł Słonopas z parafii w Zwierzyńcu odprawili mszę świętą za ofiary, a na zakończenie na mogiłach pomordowanych zostały złożone kwiaty.

Podczas wtorkowych obchodów władze gminne reprezentowali burmistrz Urszula Kolman i sekretarz Edyta Wolanin. Hołd ofiarom oddały również delegacje mieszkańców Soch, Roztoczańskiego Parku Narodowego, Nadleśnictwa Zwierzyniec, Towarzystwa Przyjaciół Zwierzyńca, strażacy i duchowni.

Sochy w Polsce, Oradour-sur-Glane we Francji, Mazinote we Włoszech i Lidice w Czechach to cztery miejscowości w Europie, uznawane przez historyków za najbardziej poszkodowane podczas II wojny światowej.

W ostatnich dniach maja 1943 roku, przebrani za partyzantów, dwaj niemieccy żandarmi, próbowali kupić broń. Udało im się to, ale w pobliskim Józefowie zostali rozpoznani przez żołnierzy Armii Krajowej, którzy zlikwidowali jednego z prowokatorów, ale drugi uciekł. W odwecie, wykorzystując karabiny maszynowe i samoloty, Niemcy zniszczyli wieś i wymordowali mieszkańców.

Z relacji świadków tej zbrodni wynika, że we wsi ocalał tylko 1 dom, reszta została spalona lub zburzona. Do czasu odbudowy ocalali mieszkańcy żyli w piwnicach i budynkach gospodarczych. Podczas ekshumacji zidentyfikowano 88 mężczyzn, 52 kobiety i 45 dzieci.